czwartek, sierpnia 29, 2013
Mój blog miał pomóc mnie samej w oczekiwaniu na TEN moment, miał mi to czekanie osłodzić. Każdy post był odliczaniem do TEGO momentu. Wiedziałam, że ta historia TAKI znajdzie finał. Dziękuję tym wszystkim, którzy odliczali razem ze mną, którzy wspierali i kibicowali. Dziś mogę już TO napisać...
TO JEST TEN POST!
Zostajemy tu. Nie możemy odkładać tego w nieskończoność, bo życie nam minie. Może to wszystko szalone, może ktoś popukałby się w czoło i powiedział że coś mamy nie tak z głowami! Ale tak właśnie miało być, mam wrażenie, że czekałam na to całe życie ...
Trzymajcie za nas kciuki, dopiero teraz naprawdę będziemy ich potrzebowali, choć ja wierzę w to, że będzie dobrze.
I tylko jedno jeszcze dodam - to nie koniec mojego bloga, to dopiero początek.
Teraz będę do Was pisać już z kamiennego domu.
Ps. Wkrótce opowiem o szczegółach - o tym jak zapisywałam dzieci do szkoły, jak szukałam domu, jak informowałam rodzinę i przyjaciół o naszej decyzji i o wzruszeniach, które temu towarzyszyły.
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
8 komentarze
serdecznie gratuluję, i już nie mogę się doczekać wpisów z dnia codziennego :) ucieszyła mnie ta wiadomość, że jak się chce, to można spełnić swoje marzenia :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGRATULUJĘ! Nie potrafię znaleźć słów by opisać jak się cieszę :-)) Kibicowałam Wam odkąd trafiłam na Twój blog. Trzymam kciuki i wiem, że teraz czeka Was nowe, lepsze życie. Takie o jakim marzyliście i do jakiego tęskniliście. Ściskam Was mocno :-) Wspaniała wiadomość! :-)
OdpowiedzUsuńPS. A ja właśnie jestem w trakcie szukania domku na przyszłe wakacje dla 15 lub 19 osób w Toskanii. W następnym roku chcemy tam właśnie zrobić nasz Drugi Zjazd Rodzinny :-) I spełnić moje oraz mojej siostry marzenie ;-)
Bardzo się cieszę razem z Wami! Nic dotychczas nie pisałam, tylko czytałam sobie po cichutku, zachwycałam się i podziwiałam ale dziś, w taki wyjątkowy dzień ujawniam się i z całego serca gratuluję spełnienia marzeń! Coś pięknego!! :) Pozdrawiam, M.
OdpowiedzUsuńo kurde! ;))
OdpowiedzUsuńCzekałam na TEN post :)
OdpowiedzUsuńNareszcie!!!
Bardzo się cieszę, że się udało!
Bardzo!!! :))
I czekam z niecierpliwością na posty już z całkowicie Waszych Włoch :))
Kasia, próbuję sobie wyobrazić co możesz czuć teraz, to niesamowite. Życzę wam szczęśliwego życia, żeby to normalne, nie wakacyjne, było równie piękne! I tak zazdroszczę, odwagi, decyzji, tej wolności.. I czekam na wpisy jesienne, zimowe , wiosenne, codzienne:)
OdpowiedzUsuńGratuluję i życzę szczęśliwych i pięknych dni w kamiennym domu!
OdpowiedzUsuńJoanna z Mazur
Tak myślałam, a właściwie byłam pewna. Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuń