piątek, maja 24, 2013
Od czasu do czasu ktoś ze znajomych
podsyła nam informację o nowym domu wystawionym na sprzedaż. Tym sposobem znamy chyba
większość okolicznych posiadłości. Mogłabym wyliczyć z pamięci ich
ceny, metraże, wady i zalety. Do niektórych wzdychamy tęsknie, inne
podziwiamy, niektórych ceny są zawrotne i pozostaną jedynie w sferze
marzeń, jeszcze inne są już tylko górą kamieni, zniszczone przez czas i
chyba do tych właśnie mam największą słabość.
Po tych wszystkich latach wiemy dokładnie czego szukamy, co musi mieć "nasz" dom. A musi mieć ... słońce przez większą część dnia i mury z kamienia, piec drzewny i cantinę na wino, musi być w nim czuć ducha dawnych czasów. Listę całą mogłabym wypisać tego co konieczne, tego co być powinno i tego co mile widziane.
Wspaniale byłoby mieć dużą, przynajmniej kilkunastohektarową posiadłość z kasztanowym gajem, tak jak te rozsiane po okolicy z domem głównym i przyległościami, nawet z przydomową kaplicą, z ogrodem pachnącym ziołami, z altaną oplecioną fioletowym glicine....
Jeździmy, oglądamy, zakochujemy się, marzymy ... Na przekór wszystkim, wbrew rozsądkowi, nienormalnie... Nie przestajemy marzyć...
Słówko na dziś to IL PREZZO - czyli CENA
Słówko na dziś to IL PREZZO - czyli CENA
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
1 komentarze
nio cudowne osiadłości :D
OdpowiedzUsuń