niedziela, maja 05, 2013
Ciao bella! - daje się słyszeć dość często i to nie są filmowe scenki, takie sytuacje można zaobserwować na ulicy każdego dnia. W tej kwestii stereotyp idzie w parze z rzeczywistością. Wylewność Włochów jest zniewalająca. Mój mąż potrzebował dużo czasu by przyzwyczaić się do ich spontaniczności i nieskrępowania. To co dla mnie było czarujące, jego początkowo doprowadzało do szału, mogę to zrozumieć. Włosi kochają kobiety! Nie mam tu na myśli relacji małżeńskich czy partnerskich, bo tu bywa różnie, jak to w życiu. Mówię o relacjach niezobowiązujących, spontanicznych, o zwykłym uwielbieniu, podziwie, adoracji, komplementowaniu nawet nieznajomych. To takie włoskie, południowe. Są przy tym zabawni, serdeczni, ujmujący i bezpośredni. W Polsce komplementowanie ma swój cel, jest obliczone na "zyski", nie zdarza się ot tak, dla samego wyrażenia podziwu.
Co ciekawsze zaobserwowałam, że nawet kobiety na powitanie nie szczędzą sobie komplementów, nie ma między nimi wielkiej zawiści czy rywalizacji. Ta atmosfera serdeczności, wzajemnej adoracji dodaje skrzydeł. Może dlatego Włosi częściej się uśmiechają?
Co ciekawsze zaobserwowałam, że nawet kobiety na powitanie nie szczędzą sobie komplementów, nie ma między nimi wielkiej zawiści czy rywalizacji. Ta atmosfera serdeczności, wzajemnej adoracji dodaje skrzydeł. Może dlatego Włosi częściej się uśmiechają?
Brakuje mi tego w Polsce, niby taki drobiazg, banał wręcz, ale przez chwilę można poczuć się wyjątkowo!
z toskańskiego notesu:
- Jesteście cudowne - powiedział Mario z uśmiechem.
- Aż tak lubisz kobiety? - dociekałam.
- Lubię? Uwielbiam! Jesteście wspaniałe! Jesteście tym co w życiu najlepsze, najpiękniejsze.
- No tak! Typowy Włoch! Ale oczywiście miłe jest to co mówisz.
- Kobiety! Potem dopiero daleko za nimi cała reszta... słońce, morze ... a i to nabiera innego uroku kiedy myśli się o kobietach.
- Dziś jesteś poetą?
- Nie jestem poetą, mówię to, co myślę.... Myślisz, że jestem banalny?
- Ależ skąd!! To naprawdę wspaniałe, ja tylko nie jestem jeszcze przyzwyczajona do pewnych zachowań. Mężczyźni w Polsce raczej nie są tak szczerzy i wylewni...
z toskańskiego notesu:
- Jesteście cudowne - powiedział Mario z uśmiechem.
- Aż tak lubisz kobiety? - dociekałam.
- Lubię? Uwielbiam! Jesteście wspaniałe! Jesteście tym co w życiu najlepsze, najpiękniejsze.
- No tak! Typowy Włoch! Ale oczywiście miłe jest to co mówisz.
- Kobiety! Potem dopiero daleko za nimi cała reszta... słońce, morze ... a i to nabiera innego uroku kiedy myśli się o kobietach.
- Dziś jesteś poetą?
- Nie jestem poetą, mówię to, co myślę.... Myślisz, że jestem banalny?
- Ależ skąd!! To naprawdę wspaniałe, ja tylko nie jestem jeszcze przyzwyczajona do pewnych zachowań. Mężczyźni w Polsce raczej nie są tak szczerzy i wylewni...
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
1 komentarze
ech każda kobieta marzy o takim zachowaniu mężczyzny własnie by chociaż czasami poczuła że jest dla niego kimś wyjątkowym a nie tylko kucharka sprzątaczką itp.
OdpowiedzUsuń