Pod gwiazdami
środa, września 12, 2012
Lutirano 18 lipca 2012
Mario: - wyobraźcie sobie te kilka miliardów ludzi na świecie. Jak myślicie ilu z nich leży teraz w Toskanii pod belą siana i ogląda spadające gwiazdy?
Ja: - Pewnie niewielu, a może jesteśmy jedyni?
Mario: - Jesteś szczęśliwa tu i teraz?
Ja: - Bardzo... to niezwykłe mieć świadomość, że przeżywa się coś wyjątkowego, niesamowitego, że może w tym momencie jest dane nam to o czym marzy pół świata.
Jak często zastanawiamy się nad tym co mamy, nad własnym szczęściem? Potrzebowałam sporo czasu by zwolnić bieg i cieszyć się tym co jest w tej chwili. Kto wie co będzie jutro...
Tak czy inaczej niebo mamy tu piękne, ale i o tym już chyba pisałam? Wpatrujemy się w rozświetlone sklepienie nocy i zastanawiamy się gdzie kończy się świat. Czym jest nasza drobinka ziemia w niezmierzonym kosmosie. I tak dwa wieczory, a raczej dwie noce leżymy na naszym toskańskim polu i celebrujemy piękno w górze.
Mango śpiewa - "....Dove ti perdo...." i kiedy wybrzmiewa ostatni wers - "....le stelle uccideranno il mondo..." (gwiazdy zabiją świat), Mario śmieje się - nieee, no bez przesady, nie gwiazdy, są zbyt piękne! I nagle, tuż nad naszymi głowami rozświetla się mocniej jedna z gwiazd i wolnym łukiem, ciągnąc za sobą łunę niczym kometa, spada z nieba i znika nam z oczu za dachem domu. Podrywamy się wszyscy na równe nogi i długo przekrzykujemy się w ochach i achach! Co za noc! Magiczna... ale nie jedyna, a jedna z wielu...
Zdjęcia do tego posta są autorstwa mojego brata, który na moją prośbę toskańskie niebo sfotografował. |
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
0 komentarze