Marche - bardzo krótka podróż
środa, czerwca 13, 2012Włochy są wyjątkowym krajem, właściwie wszędzie jest pięknie, to nie jest tak, jak myślą niektórzy, że dla mnie liczy się tylko Toskania i poza jej granice nie wychylam nosa. Italia jest różnorodna, tu każdy znajdzie coś dla siebie. Moi włoscy przyjaciele mówią: "żyjemy w najpiękniejszym kraju na świecie i nie musimy niczego zazdrościć innym, jedynie rząd mamy do kitu".
Jednym z najrzadziej odwiedzanych regionów jest Marche, a ma przecież
tyle do zaoferowania. Kiedyś pojechaliśmy na wycieczkę do Urbino. Trasa,
którą wybraliśmy była niezwykle widokowa. Za Sansepolcro skręciliśmy w
lewo, wspinaliśmy się wolno krętą drogą, która miała zaprowadzić nas na
drugą stronę masywu górskiego. Blisko szczytu zatrzymaliśmy się na
chwilę, aby zrobić zdjęcia, bo jak zwykle widoki były bajeczne. Zbliżała
się pora obiadu i już wiedzieliśmy, że nie uda nam się dotrzeć do
Urbino przed zamknięciem lokali na czas sjesty. Postanowiliśmy zatrzymać
się w pierwszym napotkanym miejscu, licząc na łut szczęścia. Tym
sposobem dotarliśmy do S. Angelo i natychmiast wiedzeni nosem czy
intuicją - jak zwał tak zwał, skierowaliśmy swoje kroki do opactwa
benedyktyńskiego. Przepiękne i klimatyczne miejsce! Była i restauracja, i
ogród urokliwy by chwilę odpocząć przed drogą, i bardzo stary kościół,
który oczywiście zwiedziliśmy, i widoki kojące, tak wiele w tak małej
mieścinie. Zjedliśmy wyśmienity obiad, wino, które wybraliśmy było jednym z najlepszych jakie piliśmy we Włoszech. Po kawie wypitej już w ogrodzie i chwili relaksu ruszyliśmy dalej. Marche jest bardzo malowniczym regionem, w czasie drogi wielokrotnie wystawiałam aparat za okno, próbując uchwycić to co mijaliśmy.
Abbazia Benedettina di S. Michele Arcangelo |
w drodze |
Wczesnym popołudniem dotarliśmy w końcu do położonego prawie 500 m n.p.m. Urbino.
Centrum miasta nie bez powodu zostało wpisane na listę światowego
dziedzictwa UNESCO, jeśli ktoś lubi zabytki i sztukę tu znajdzie jedno i
drugie. Imponujący Pałac Książęcy, dom Rafaela i wiele innych miejsc
wartych uwagi, a spacer wąskimi i co ciekawsze wyludnionymi uliczkami
zostaje w pamięci na długo. Tak bardzo inne to miasteczko od
zatłoczonych turystycznych perełek w Toskanii. Tłum ludzi nie psuje
kompozycji zdjęć, nie trzeba stać nigdzie w kolejce, ani rozpychać się
łokciami. Wiele mam zdjęć z tej wycieczki i długo nie mogłam się
zdecydować, które umieścić na blogu. Na pewno jeszcze kiedyś wrócimy do
Urbino...
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
0 komentarze